niedziela, 7 sierpnia 2011

Nowe doznania smakowe w upalne dni...

Wczoraj podczas zwiedzania palmiarni w Gliwicach z Taią, upał dał się nam we znaki. Tak, tak, klimat sukulentów i roślin równikowych to nie dla mnie. Dlatego, gdy kilka minut po wyjściu z Parku Chopina natknęłyśmy się na herbaciarnię, byłyśmy szczęśliwe :) Świetny klimat, można spokojnie posiedzieć i posłuchać relaksacyjnej muzyki. Zamówiłyśmy Yerba Green, bo zawsze musi być ten pierwszy raz.
Yerba Green
Skład: bardzo wysokiej jakości delikatna i czysta yerba o niskiej zawartości pyłu.
*Gorycz- początkowo mocna, ale potem już delikatniejsza. Yerba green dla mnie była bardzo ożywcza i po zmęczeniu upałem pozwoliła mi odpocząć. Na pewno nie będzie to dla mnie pierwszy i ostatni raz z Yerba Mate. Tai niestety nie przypadła do gustu, ale wiadomo, że każdy ma swój smak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz